Olsztyn24
17:33
27 listopada 2024
Wirgiliusza, Angeliki
Ad-Ka | 2012-01-27 10:18
W szkockim nastroju
Wieczór szkocki w Kamienicy Naujacka MOK (fot. Ad-Ka) |
Więcej zdjęć »
W Kamienicy Naujacka MOK wczorajszy wieczór (26.01) był niezwykłym dniem dla miłośników Szkocji i poezji Roberta Burnsa, najwybitniejszego szkockiego poety, uznanego prekursora romantyzmu. Nastrojowa poezja recytowana była po angielsku. W wieczorze uczestniczyli też brytyjscy goście. Spotkanie przygotowała młodzież ucząca się języka angielskiego w English Perfect w Olsztynie.
Pomysł był zaskakujący. Inscenizację ulokowano w nastrojowej knajpce, w jakiej zapewne bywał szkocki poeta. Wiersze recytowano jakby mimochodem, jakby była to kawiarniana dyskusja. Tu zaprezentowały się dziewczęta - Agnieszka Markowska, Małgorzata Sarzyńska, Patrycja Kaczmarczyk i Aleksandra Panasiuk (również grająca na skrzypcach). Potem w części muzycznej wystąpili śpiewający goście. Zachwycała kryształowym głosem Katarzyna Giera, która potrafiła wykonać trudne muzyczne pasaże. Świetny był polsko-angielski duet - Magdalena i Neil Davidson (grający na trąbce), wykonujący stare szkockie melodie w nowej aranżacji.
Prawdziwą gwiazdą wieczoru był Trev Hill. Solidnej postury, nie najmłodszy wiekiem, ale za to o olśniewającym, wielkim głosie. Wykonywał stare pieśni szkockie pisane przez Burnsa, m.in. „Rattin’ Roarin’ Wullie”, pieśń poświęconą Williemu Dunbarowi, bywalcowi Crochallan Fencibles, klubu dla dżentelmenów w Edynburgu (dla którego poeta pisał sprośne piosenki). Trev zaśpiewał też brawurowo „The Braes O’Killiecrankie” o wielkiej bitwie, w której Szkoci pokonali królewską armię. Artysta nie tylko śpiewa, ale też gra na bodhranie, ukulele i gitarze. W koncercie akompaniament na gitarze wykonał też Yoichi Iida.
Wieczór zakończył znany utwór „Auld Lang Syne” (Hogmanay), pieśń wykonywana zwykle na Nowy Rok, bardzo popularna obecnie w krajach anglojęzycznych. Wystąpił duet Davidson, Trev Hill, Yoichi Iida, Katarzyna Giera oraz zespół - Weronika Ślązak, Anna Szafran, Katarzyna Nowakowska, Marcelina Jarmołowicz i Miłosz Witek. Wykonawcy zaśpiewali piosenkę po angielsku, szkocku i po polsku. Choć nie wszyscy goście wieczoru biegle znali angielski, to jednak większości występ bardzo się podobał.
*******
Robert Burns żył w latach 1759-96. Według tradycji był najwybitniejszym narodowym poetą szkockim, uznanym za prekursora romantyzmu. Jego pamięć Szkoci zwykli czcić narodowym świętem i ceremoniałem wypicia whisky przed pomnikiem poety.
Twórca należał do grona poetów wiejskich, opiewających uroki prostego życia i szczęście rodzinne. Jego wiersze niemal zupełnie pozbawione są wzniosłości, zajmują się pospolitymi zdarzeniami z życia codziennego. Mottem jego twórczości była łacińska sentencja „Amor vincit omnia” (Miłość wszystko zwycięża). Poeta pochodził z ubogiej rodziny rolniczej, ale rodzice zadbali o jego wykształcenie. Pisał poezje w tradycyjnym stylu, w rodzimym dialekcie Ayrshire. Sławie jednak nie towarzyszyło bogactwo, w związku, z czym poeta musiał powrócić do pracy w gospodarstwie. Zmarł w wieku lat 37 na serce, z przepracowania. W krótkim czasie po jego śmierci, do wdowy po nim i dzieci zaczęły z całej Szkocji spływać pieniądze na utrzymanie. Był to dowód docenienia poety przez społeczeństwo. Data urodzin Burnsa (25 stycznia) to nieoficjalne narodowe święto Szkotów i osób o szkockich korzeniach, obchodzone poprzez tzw. Burns suppers - wieczorki burnsowskie. W tym roku minęła właśnie 253 rocznica jego urodzin.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.