Olsztyn24

Olsztynianie znają Bożenę Kraczkowską przede wszystkim jako dziennikarkę. Od kilku lat działa ona jako poetka, pisarka i fotograf. Mało kto wie, że nazwisko Bożeny trafiło na ostatnią płytę Maryli Rodowicz „Jest cudnie”. Dla znanej piosenkarki napisała ona utwór „Furtki trzy” i ten akurat przypadł do gustu producentowi.

Wtorkowy wieczór (24.01) zgromadził w Kawoksięgarni „Tajemnica Poliszynela” liczne grono przyjaciół i wielbicieli talentu Bożeny Kraczkowskiej. Niewielki lokal pękał w szwach.

Bożena Kraczkowska, choć z urodzenia świdniczanka, od ponad 40. lat mieszka na Warmii i Mazurach. Na co dzień pracuje jako dziennikarka i redaktorka „Gazety Olsztyńskiej”. Z wykształcenia jest muzykiem. Od kilku lat z pasją zajmuje się pisaniem wierszy i fotografią.

- Dla siebie pracuję od czwartej rano do ósmej - mówi Bożena. - Potem idę do pracy w redakcji. Kiedy kończę, to wieczorem już nie pracuję. Muszę się zresetować, bo rano zaczynam znów o czwartej.

Przyjaciele nazywają ją żartobliwie Kraczkosią. Cenią jej umiejętności pisarskie i poetyckie.

- Nie, nie pisałam w młodości poezji - opowiada. - Zaczęłam zupełnie niedawno. Jakieś 10 lat temu. Napisałam wierszowane bajki dla siostrzeńców. I tak jakoś poszło od tamtego czasu.

W grudniu, nakładem wydawnictwa ElSet Elżbiety Skóry, Bożena wydała tomik poezji „Da się żyć”. Tomik jest częścią projektu fotograficzno-poetyckiego pod tym samym tytułem. Wiersze Bożeny są pełne ciepła. Ujmują radością życia, choć nie są z pozoru pogodne. Pełno w nich smutku, tęsknot, radości życia, cierpienia, zamyślenia i zauroczenia przyrodą. Premiera tomiku odbyła się w grudniu ubiegłego roku w znanej warszawskiej Galerii Dorum Art. „Fabryka kształtów i barw” Katarzyny Czajka na Pradze.

W czasie promocji książki autorka pokazała kilka zdjęć z wystawy fotografii „Baletnice i tancerze, bo maki nie są jedynie kwiatami”. Wystawa od 15 stycznia prezentowana jest w Centrum Kultury i Turystyki w Mrągowie.

- Fotografowałam od maja do sierpnia - wyjaśnia. - Wykonałam ponad 3 tysiące zdjęć. Wybrałam około 50. Eksponowanych jest tylko 30.

Debiut literacki Kraczkosia miała równo 13 lat temu. Wydała wtedy książeczkę dla dzieci „Hopcio”. Siedem lat później powstał wspólny projekt malarsko-literacki zrealizowany z Mariolą Żylińską-Jestadt - „Obraz do wiersza” w Art-Galerii Jarosława i Iwony Nowackich w Olsztynie.

Rok 2006 był bardzo aktywny dla Bożeny. Prezentowała swą autorską wystawę fotografii w Galerii Sztuki „Baszta Bociania” w Dobrym Mieście. Zdobyła też laur slamu poetyckiego „kulturki” (Olsztyńskiego Medium Kulturalnego). Kolejne lata to wystawa fotografii „Pejzaż i architektura” w Centrum Kultury Dobre Miasto, projekt malarsko-poetycki (z Mariolą Żylińską-Jestadt) „Wiersz do obrazu” w Galerii Spichlerz MOK, wystawa fotografii „Śnieg biały, śnieg granatowy” w Galerii Stary Ratusz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej.

Bożena miała też wystawę „Bonbons, Bilder und Ballade” w Schneverdingen w Dolnej Saksonii. Obecnie przygotowuje kolejne części bajek dla dzieci. Rozpoczęła też pisanie powieści dla dorosłych. Jak mówi, utknęła jednak na drugim rozdziale.

Publiczność zachwyciła nie tylko piękną poezją, ale też swymi piosenkami, które wykonywała przygrywając sobie na gitarze.

- Przygotowuję swoją płytę. A co? Że w tym wieku startuję? Czemu nie! - śmieje się. Jej muzyczny debiut przygotowuje z nią znany muzyk Cezary Makiewicz.

Kiedy płyta trafi do sprzedaży? Najpewniej latem tego roku. W oczekiwaniu na nią wypada nam podziwiać niezwykłą twórczą aktywność olsztyńskiej dziennikarki.