Gminy i powiat są bogate bogactwem swoich mieszkańców - z takiego założenia wychodzi Starostwo Powiatowe w Olsztynie, które ponawia akcję zachęcającą do lokalnego patriotyzmu i płacenia podatków w miejscu zamieszkania. - Zasilić budżet gminy i powiatu można nawet bez meldunku - przekonuje starosta Mirosław Pampuch.
Nic nie boli, nic nie kosztuje, nie jest skomplikowane, a może przynieść poprawę komfortu i jakości życia w najbliższym otoczeniu - mowa o aktualizacji adresu zamieszkania w formularzu NIP-3, który można wysłać do właściwego Urzędu Skarbowego razem z rocznym zeznaniem podatkowym PIT (w tym ostatnim jako miejsce zamieszkania zaznaczamy faktyczne centrum życiowe - red.).
- Wypełnienie tych drobnych formalności wystarczy, żeby prawie 40 proc. naszego podatku wracało do gminy, a dalsze 10,25 proc. podatku do powiatu, w którym żyjemy - mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński.
- Pieniądze, które trafią do budżetów będą przeznaczone na najważniejsze inwestycje dla mieszkańców, czyli drogi, chodniki, czy place zabaw. Zachęcam do płacenia podatków w miejscu faktycznego zamieszkiwania. Ulotki na nowych osiedlachStarostwo Powiatowe w Olsztynie zdecydowało się na ponowienie akcji i kampanii promocyjnej, która zachęca do lokalnego patriotyzmu i płacenia podatków w miejscu zamieszkania.
- Wciąż jest wiele osób, które pobudowały się na terenie powiatu lub osiedliły się tutaj, ale ich podatki nie trafiają w miejsce faktycznego zamieszkiwania - podkreśla starosta Mirosław Pampuch.
- A potem na spotkaniach słyszę od nich pytania o nowe inwestycje w gminach, czy powiecie. Dlatego zachęcam do wykonania kilku drobnych formalności, dzięki którym gminy i powiat mogą realizować ważne inwestycje. Jeszcze w styczniu starostwo wydrukuje ulotki i plakaty zachęcające do udziału w akcji, której przesłanie zamyka się w haśle „Jestem lokalnym patriotą, płacę podatki tam, gdzie mieszkam”.
- Ulotki trafią na nowe osiedla w gminach powiatu, do sklepów i do miejsc często odwiedzanych przez mieszkańców - informuje Mariusz Kwas, dyrektor promocji olsztyńskiego starostwa.
Poseł się zameldował Pozytywnym przykładem mieszkańca, który zdecydował się na zameldowanie w gminie Dywity jest poseł Janusz Cichoń.
- Przez lata mieszkałem okrakiem trochę w Olsztynie, gdzie miałem mieszkanie, a trochę w Tuławkach - mówi Janusz Cichoń.
- Na początku 2011 roku zameldowałem się i zaktualizowałem miejsce zamieszkania w NIP-3 na gminę Dywity. Budowa wspólnoty z miejscem i ludźmi polega właśnie na płaceniu podatków w miejscu zamieszkania. Poseł Cichoń podkreśla, że w ogólnym rozrachunku to dla samorządów poważne kwoty.
- Za te pieniądze realizowane są podstawowe i ważne rzeczy, jak odśnieżanie, czy budowa chodników, a także bardziej wyrafinowane potrzeby - mówi Janusz Cichoń.
Nad aktualizacją adresu zamieszkania zastanawia się poważnie także Andrzej Kuper, emerytowany dziennikarz z Warszawy, który przez siedem miesięcy w roku przebywa w siedlisku w Kabornie w gminie Purda, a przez pozostałe pięć miesięcy mieszka w stolicy.
- Najbardziej sprawiedliwe byłoby uregulowanie prawne umożliwiające przekazywanie części podatku do budżetu gminy Purda i powiatu, a części do stolicy - mówi Andrzej Kuper.
Akcja w 2010 roku
Starostwo Powiatowe prowadziło też tzw. akcję meldunkową w 2010 roku. Zachętą do przemeldowania się i aktualizacji miejsca zamieszkania był system drobnych ulg w opłatach za wymianę dokumentów komunikacyjnych (prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego).
- Akcja cieszyła się dużym powodzeniem, a mieszkańcy bardzo chętnie z niej korzystali - informuje Grażyna Wasilewska, sekretarz Powiatu. - Przez cały rok w naszej akcji meldunkowej wzięło udział kilkaset osób.