Olsztyn24

Olsztyn24
15:34
28 listopada 2024
Lesława, Grzegorza

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

waclawbr | 2011-12-16 01:23

Jest wysoki budżet, ale powodów do radości niewiele

Olsztyn
XVIII sesja Rady Miasta poświęcona była budżetowi miasta | Więcej zdjęć »

Dochody i wydatki budżetu Olsztyna w 2012 roku przekroczą 900 mln zł i osiągną poziom nieco ponad 920 mln zł. Tak wysokiego planu finansowego Olsztyn w swojej historii jeszcze nie miał. Ale podczas dzisiejszej (15.12) sesji budżetowej Rady Miasta Olsztyna, zwołanej specjalnie dla uchwalenia budżetu miasta na 2012 rok, nie było raczej osoby, która promieniałaby z radości. Również autor projektu budżetu, prezydent Piotr Grzymowicz, aczkolwiek uważa, że przygotował najlepszy z możliwych na dziś budżetów, nie krył obaw co do możliwości realizacji przyszłorocznego budżetu.

- Niepokoić może sytuacja gospodarcza Polski, która nie jest oderwana od tego, co dzieje się na świecie - powiedział prezydent Grzymowicz pytany o zagrożenia dla realizacji budżetu. - Przygotowując budżet, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, dostaliśmy z Ministerstwa Finansów wskaźniki makroekonomiczne, gdzie przyjęto, że inflacja będzie na poziomie 2,8%, a PKB wzrośnie o 4%. Dzisiaj wiemy, że przy budowie projektu budżetu państwa te wskaźniki zmniejszono - jeśli chodzi o wzrost PKB do 2,5%. Ponadto zarówno Minister Finansów, jak i sam premier mówią, że sytuacja może się różnie rozwijać i może być dużo gorsza niż przewidywana. Wtedy powstanie zagrożenie dla wysokości naszych udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych, od osób prawnych, subwencji oświatowej, czy dotacji od wojewody. Może się okazać, że nie będą dawać tych pieniędzy. Wtedy my, w trakcie roku, będziemy musieli zmieniać budżet, to znaczy szukać oszczędności. Gazeta Prawna ostatnio słusznie napisała, że samorządy zostały przez rząd oszukane, bo przed wyborami przedstawiono nam wskaźniki do „budżetów wyborczych”, a po wyborach okazało się, że te wskaźniki nie są realne.

Jak mówił prezydent, budżet Olsztyna na 2012 rok jest bardzo „wyżyłowany” i jedyne sfery, na których można oszczędzać to pomoc społeczna, kultura, sport czy organizacje pozarządowe, czyli te, których finansowanie przez samorząd jest fakultatywne.

- Ale 85% wydatków w budżecie miasta to tzw. wydatki stałe, których nie można zmieniać, chyba że będziemy zwalniać pracowników. Na dzisiaj takiej sytuacji nie ma i chcielibyśmy chronić miejsca pracy, bo zadań mamy ogrom i ciągle ich przybywa. Więc zwolnienia to naprawdę „czarny scenariusz” - dodał Piotr Grzymowicz.

Najwięcej pieniędzy w przyszłym roku miasto wyda na realizację zadań własnych samorządu i bieżące utrzymanie miejskiej infrastruktury. Na ten cel planuje się wydać ponad 657 mln zł, w tym sama oświata kosztować będzie 260 mln zł. I chociaż w czasie dzisiejszej debaty budżetowej niektórzy radni podnosili, iż wysokość wydatków na oświatę jest w Olsztynie relatywnie wysoka i konieczne jest szczegółowe przeanalizowanie tego stanu rzeczy, to najwięcej kontrowersji budziły wydatki inwestycyjne, których wysokość zaplanowano na 262 mln złotych (w bieżącym roku było to „zaledwie” ok. 220 mln zł.). Zdaniem części radnych, te wydatki są za wysokie, inni zastanawiali się nad zasadnością poszczególnych inwestycji.

- Dzisiaj nie bierzemy pod uwagę rezygnacji z jakiejkolwiek rozpoczętej inwestycji, natomiast do roku 2014 nie planujemy żadnej nowej - wyjaśniał prezydent. - Te, które będziemy realizować, to inwestycje wcześniej rozpoczęte, które mają przydzielone środki unijne, jak chociażby Olsztyński Park Technologiczny czy tramwaje. Wycofanie się z tych inwestycji naraziłoby nas na olbrzymie kary finansowe. Na to sobie nie możemy pozwolić. Zakładam, że przez to inwestowanie nasze miasto stanie się atrakcyjniejsze, tak dla samych mieszkańców, jak i inwestorów - dodał prezydent.

Istotnym obciążeniem budżetu miasta będzie spłata wcześniej zaciągniętych kredytów inwestycyjnych. Wzrośnie wysokość rat kapitałowych z 44 mln zł do 57 mln zł. Wzrosną też odsetki od kredytów o 5 mln zł - z 14,5 do 19,5 mln zł. Tak więc tylko obsługa zaciągniętych kredytów w przyszłym roku będzie kosztować miasto prawie 77 mln zł. Na spłatę kredytów trzeba będzie zaciągnąć 63-milionowy kredyt!

- Robimy więc tzw. rolowanie kredytu - wyjaśnił prezydent. - Ale uważam, że przyszłoroczny budżet jest budżetem rozwoju. Nie będziemy przejadać pieniędzy, tylko je inwestować.

Z oceną prezydenta nie zgadzali się radni klubu Prawa i Sprawiedliwości.

- My będziemy głosować przeciwko takiemu budżetowi - powiedział Dariusz Rudnik, przewodniczący trzyosobowego klubu radnych PiS. - Uważamy, że budżet jest przeinwestowany i nie daje gwarancji zrealizowania zaplanowanych inwestycji, m.in. ze względu na brak pełnego finansowania inwestycji środkami własnymi. Mamy wrażenie, że taki kształt budżetu został wymuszony inwestycjami finansowanymi środkami unijnymi i odbywa się to kosztem spraw społecznych, oświaty, kultury, sportu, pomocy społecznej. Na to zgodzić się nie możemy. Mówiliśmy o tym już wcześniej, że taka sytuacja może nastąpić. Wydaje się, że mieliśmy rację.

- Chcieliśmy bardzo szybko nadrobić wieloletnie opóźnienia inwestycyjne i wyraźnie przeinwestowaliśmy - dodał Dariusz Rudnik. - Nie jesteśmy przeciwko inwestowaniu w mieście, ale musimy skoncentrować się na rzeczach najważniejszych, np. na inwestycjach drogowych, a będziemy mieli basen olimpijski, do którego już w przyszłym roku budżet miasta dopłaci 1,8 mln zł.

Mniej krytyczny wobec przygotowanego przez prezydenta Grzymowicza projektu budżetu był Krzysztof Kacprzycki, radny SLD. Oprócz Kacprzyckiego w Radzie Miasta SLD ma jeszcze jednego radnego, Stanisława Szatkowskiego.

- Nie jest to budżet naszych marzeń - powiedział Kacprzycki. - Ale jest wiele promyków takiego ciepłego światła, które mówią nam, że tego budżetu nie można blokować. Dlatego wstrzymamy się od głosu.

W dyskusji nad budżetem radny Bogdan Dżus zapowiedział, że klub radnych Demokratyczny Olsztyn budżetu nie poprze. Przeciwne zachowania radnych swoich klubów zapowiedzieli w wystąpieniach klubowych Mirosław Gornowicz (Ponad Podziałami) i Halina Ciunel (Platforma Obywatelska).

Tak więc już przed ostatnim aktem budżetowej debaty wiadomym było, że budżet na rok 2012 zostanie przyjęty głosami PO i radnych klubu Ponad Podziałami. Wynik głosowania był następujący: 15 głosów za, 6 wstrzymujących się i 3 przeciw. W sesji brało udział 24 radnych. Nieobecny był Czesław Jerzy Małkowski.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
F I L M Y
Olsztyn
Na XVIII sesji Rady Miasta o budżecie
button
15-12-2011
G A L E R I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24