Olsztyn24

Olsztyn24
01:03
24 listopada 2024
Emmy, Jana

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Waldemar Tychek | 2011-11-21 11:39

O Mickiewiczu inaczej

Olsztyn
VariArt 3/2011

Co wiemy o Adamie Mickiewiczu? Wiele i niewiele zarazem. Encyklopedie podają: jeden z największych poetów polskiego romantyzmu i literatury polskiej w ogóle. A kim był Adam Mickiewicz - człowiek? Jakie są jego korzenie? Ten temat popularne kompedia ludzkiej wiedzy traktują pobieżnie. Tę lukę we wiedzy może chociaż częściowo wypełnić zawarty w wydawanym przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Olsztynie piśmie kulturalno-literackim VariArt 3/2011 tekst Waldemara Tychka zatytułowany „Historie z podziemi, krypt, a i kart drukiem zapisanych”. Tekst może niektórym wydać się kontrowersyjny, ale jeżeli „odbrązowiony” został Mikołaj Kopernik, nie tracąc przy tym nic ze swojej wielkości, to i Adam Mickiewicz po tej publikacji wielkim wieszczem być nie przestanie. A cały numer 3/2011 VariArt jak zwykle dostępny jest w bibliotekach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i na stronie internetowej WBP.

Aliści biorąc historię literatury w arendę, rzeczył będę nie androny, a myśli swoje ku pomyśleniu Waszemu sposobił z katedry owej...

Otóż i w dzień Wigilii Bożego Narodzenia anno Domini 2011 obchodzić będziem 213. rocznicę narodzin A. Mickiewicza, co też rok 2011, jako i wszystkie poprzednie, a i następne, winny w pamięci naszej onego jubilata pozostawiać.

Wykłady moje splendoru nie przyniosą wszystkim tym bajbugom, co basować jeno historii potrafią. Azali to nie Mickiewicz Adam, wg terminów waszych, zrodzon był częściowo w Zaosiu, a częściowo w Nowogródku, hę? Jakże to tak być może?

Toć matka poety, Barbara z Majewskich, z neofitów przecie litewskich pochodzenie swoje brała. Toć Majewscy, w poprzednich pokoleniach, Żydami dworskimi, na służbie u państwa Uzłowskich byli, a i obawiając się, iżby ich nie nakryli (podług ówczesnego ustawodawstwa, co zabraniało służby Żydom u dworu ), chrzest przyjęli. Kimże zatem był A. Mickiewicz w zgodzie z prawem talmudycznym jako syn Żydówki? Powiecie, że szlachcicem może od strony ojca?

Ano, wedle akt Państwowego Archiwum Wileńskiego, Mikołaj Mickiewicz z chłopów pochodził, a i proces o szlachectwo miał, na którym przekupionych świadków swej błękitnej krwi przedstawił był. Mickiewicze, już od ojców zatem rodowodu wątpliwego, cieszyli się złą opinią, a to za lichwiarstwo lubo i cyniczne dusicielstwo - o czym dowodzi nieskazitelna hrabianka Hutten-Czapska herbu Leliwa, siostra Józefa Czapskiego, czyli Maria Czapska w pozycji Jadwigi Maurerowej „Z matki obcej”.

Już ówcześnik Mickiewiczowski, niejaki Krasiński Zygmunt, któren sam w dresach chodził obszywanych koronkami, a i pretensje do literatury odwagę wysyłać miał pod postacią Nieboskiej komedii, stwierdził był o matce Adama, że się „przechrzciła przed pójściem
za ojca jego”. Ksawery Branicki zaś pisał: „Adam mi rzekł:... ojciec mój z Mazur, matka moja z Majewskich, z wychrztów, jestem więc na pół Lechitą, na pół Izraelitą... i tym się szczycę!”.

Tu zdaje się nam, że Branicki na lekcjach geografii bardziej za pannami głową kręcił niż tablicę śledził. Jako że ojciec z Mazur, to Mickiewicz rodowód swój ze źródeł Łyny powinien był wywodzić, aliści Branicki bałamut i szaławiłła był, i w austeriach kompaniom
przewodził, zatem wielka niewiara mu. Bo gdybyż to prawdą było, to Mickiewicz pruskim Żydem byłby zwany, a to brzmi jako podobnie do „ruskiego murzyna”, co zamęt wprowadzić może na drodze naszej ku komitywie, co w latach drugiej połowy XX wieku bratnią
była zwana.

A i sam Adam ancymonią się parał, bowiem w Składzie Zasad wykład swojego filosemityzmu przykład dał, rzecząc: „Izraelowi, bratu starszemu, uszanowanie, braterstwo, pomoc na drodze ku jego dobru wiecznemu i doczesnemu. Równe we wszystkim prawo”
(pkt.10).

Według profesorów Kleinera i Jeske-Choińskiego Mickiewicz wierzył był w mistyczną rolę swojej osoby zamykającej tajemniczą więź jednej rodziny. Jego żoną, na swoje nieszczęście, była m.in. Celina z Szymanowskich, niewiasta szczególna, jako że dowiedziawszy się, iż ojciec jej, Józef, wywodził się z Żydów galicyjskich, zaś matka - Maria Agata Wołowska - córką była piwowara warszawskiego z pokolenia Judy, przez całe życie swe łzy rzęsiste lała.

Mickiewicz, wierząc w ową teorię, asumpt jej dodał nieobyczajny, biorąc na swą długoletnią kochankę i matkę swego nieślubnego dziecka - Xawerę Deybel - oczywiście również, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, nieprawego wyznania.

Teofil Lenartowicz, podrzędnie się liczący w towarzystwie Mickiewicza, poeta, a i niedoszły jego szwagier, oburzał się w Listach o Mickiewiczu, że „wieszcz grzązł w nieprawościach”. Jakich? A to już temat na następną rozprawkę.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24