Olsztyn24

Do końca finałowej rozgrywki w konkursie na 7 nowych cudów przyrody zostały godziny. O tym, jakie najpiękniejsze miejsca na świecie znajdą się w gronie laureatów konkursu, może zadecydować każdy głos, również głos oddany przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Jerzy Buzek wziął udział w konkursie w środę (9.11), po zwiedzeniu zorganizowanej w europarlamencie wystawy fotografii mazurskich krajobrazów, zatytułowanej „Mazury to nie...”.

Wystawę fotografii Wojciecha Wójcika, Ryszarda Czerwińskiego, Mieczysława Wieliczko i Andrzeja Stachurskiego w technologii 3D i 2D, wg pomysłu Mateusza Obarka, zorganizowano w Parlamencie Europejskim w Brukseli z inicjatywy europosła Krzysztofa Liska, wspólnym staraniem Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie, Biura Poselskiego Krzysztofa Liska i Domu Polski Wschodniej w Brukseli. Otwarcie wystawy odbyło się we wtorkowy wieczór z udziałem kilkuset europarlamentarzystów i pracowników parlamentu. Nie wszyscy na wernisaż zdążyli jednak dolecieć, w tym autor koncepcji zaprezentowania walorów krajobrazowych Mazur w konwencji „Mazury to nie...” - Mateusz Obarek. Na przeszkodzie stanęła mgła nad lotniskiem w Gdańsku, która zniechęciła pilota jednej z linii lotniczych do wylądowania w Gdańsku i dostarczenia gości z Olsztyna w pobliże Brukseli na czas.

Z przekazów uczestników wernisażu, w którym wzięli udział m.in. inicjator wystawy Krzysztof Lisek oraz marszałek województwa Jacek Protas wynika, że różnorodność przyrodnicza Mazur zaskoczyła oglądających, nie mniej niż warmińsko-mazurskie produkty gastronomiczne jak pierogi, miody pitne i piwo.

- Są dwa cele tej wystawy - mówi europoseł Krzysztof Lisek. - Po pierwsze pokazać piękno Warmii i Mazur tym, którzy nigdy tam nie byli, bo tacy są. Drugi cel to mobilizacja do udziału w głosowaniu na Mazury nie tylko tych, którzy pracują w Parlamencie Europejskim. Mamy w Brukseli i jej okolicach 150 tys. Polaków. To też jest grupa, do której chcemy dotrzeć i którą chcemy zmobilizować do udziału w głosowaniu. A dzięki przekazom medialnym do kraju chcemy zachęcić do udziału w głosowaniu, w tym ostatnim momencie, również wszystkich Polaków.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek, pojawił się na wystawie w środę rano. Po ekspozycji oprowadził go Krzysztof Lisek.

- Pół życia spędziłem na Mazurach, sercem czuję się stamtąd - powiedział Lisek. - Chociaż mieszkałem w zachodniej części Mazur, w Iławie nad Jeziorakiem, to Wielkie Jeziora Mazurskie też dobrze znam.

- Przepłynąłem kajakiem z Ostródy, Kanałem Elbląskim aż do Jezioraka - pochwalił się Jerzy Buzek. - To wszystko znam na pamięć.

- Pierwszy raz pojechałem na Mazury jak miałem 17 lat, spędziłem tam ponad miesiąc - powiedział też Jerzy Buzek. - Potem byłem tam jeszcze jako chłopak. To były Warpuny, Nawiady, Sorkwity. Potem były kajaki. Krutynią spływałem kilka razy. W międzyczasie były żagle, na których spędziłem co najmniej kilkanaście sezonów. Bo tam się nie wyjeżdża na dzień, dwa, tylko trzeba pojechać na na trzy tygodnie! Jak długo nie odwiedzam leśniczówki Pranie, to mi czegoś brakuje. A takich punktów na mapie Mazur jest wiele.

Poproszony od oddanie głosu w konkursie New7Wonders, przewodniczący europarlamentu nie odmówił. Obok Wielkich Jezior Mazurskich, głos Jerzego Buzka otrzymały jeszcze (w głosowaniu internetowym nie można oddać głosu tylko na jednego finalistę): Wielki Kanion Kolorado (Ameryka Północna), Wyspy Galapagos (Ekwador), Góra Matterhorn (Włochy, Szwajcaria), Morze Martwe (Izrael, Jordania, Palestyna), Zatoka Milforda (Nowa Zelandia) i Kilimandżaro (Tanzania).

- Jestem przekonany, że Mazury wygrają - powiedział po głosowaniu głosu Jerzy Buzek. - Bardzo wierzę w to, że Mazury zostaną jednym z 7 nowych cudów świata, chociażby dlatego, że cała historia moich wakacji w życiu związana jest z Warmią i Mazurami. Mazury oferują coś niezwykłego, niezwykłą różnorodność przyrody, wodę, niezwykłą klimatyczność ludzi i dzikość przyrody. Tego wszyscy powinni nam zazdrościć.

Wyniki głosowania w konkursie na 7 nowych cudów przyrody poznamy już jutro, 11 listopada.