wb | 2011-11-03 14:30
Izabela Fabisiak, wokalistka z Nidzicy
Zawsze mam marzenia
Izabela Fabisiak (fot. Tomasz Grabowski)
Silnie niedowidzi. Pewnie porusza się tylko w miejscach, które zna. Izabela jest wokalistką, animatorką kultury, uczestniczką castingów muzycznych, laureatką konkursów wokalnych. Ma duże poczucie wolności i robi to, co sobie zaplanuje.
Rodzina zawsze chciała ją chronić, ale ona wolała wyzwania. Już jako dziecko lepiła pierogi, zrywała porzeczki, a nawet jeździła na rowerze. Nauczyła się do perfekcji porządkować otoczenie - wszystkie rzeczy muszą mieć swoje miejsce.
Izabela nie wierzyła, że w jeden weekend można się zakochać, ale to właśnie ją spotkało. Dlatego zostawiła głośny Wrocław i dla Marka zamieszkała w cichej Nidzicy.
Chciałaby nie mieć powodów do lęku o to, że w swoim życiu nie wykorzysta energii, którą w sobie ma od urodzenia. Znajomi mówią o niej, że to taka promienna osoba, energetyczna, a ona ma w głowie labirynt dylematów, sama sobie stwarza problemy - jeszcze ich nie ma, a już je czuje. Jest jak impuls, iskra. Jej naturą jest spontaniczność, lecz normy zachowania nakazują panować nad emocjami. To taki męczący hamulec.
Gdyby miała prosić o coś prostego do spełnienia, to prosiłaby, aby ludzie nie rzucali słów na wiatr, nie obiecywali czegoś, czego potem nie robią. Tym ludziom po trzech kieliszkach szampana mogłaby zaśpiewać „Nie obiecuj”.
Jest osobą, która tworzy pewne rytuały. Odpoczywa przy zapachu dobrej kawy, na wygodnej kanapie. Uwielbia mieć wokół siebie rzeczy miękkie, ciepłe i w zaokrąglonej formie. Po prostu takie są przyjemne. Kiedy dopadnie ją smutek lub zmęczenie, wybiera się na spacer do lasu i przytula do drzew. Uwielbia fakturę kory. Przykłada ucho do pnia i wydaje się jej, że słyszy jak drzewo żyje i oddycha. Takie to równe, czyste, zgodne z prawem natury. Wtedy jeszcze bardziej narasta w niej potrzeba śpiewania.
Świat odbiera jak jeden trzask, albo jak hałas i nieład. To osłabia. Żal jej, że człowiek żyje marzeniami, choć nieraz już dawno zamieniły się w pył. Ale czy udaje się komuś nie marzyć?
******
Izabela Fabisiak jest jedną z osób prezentowanych w projekcie dokumentalno-artystycznym pod roboczym tytułem „Jest taki piękny dzień i ja chcę go zobaczyć” który realizują Elżbieta Mierzyńska (członek Fundacji Środowisk Twórczych i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich) i fotografik Tomasz Grabowski (www.tomekgrabowski.com) przy organizacyjnej pomocy Polskiego Związku Niewidomych Okręgu Warmińsko-Mazurskiego. Premierowy pokaz zdjęć uzupełni kompozycja muzyczna Andrzeja „Andymiana” Mierzyńskiego (www.andymian.pl) napisana do specjalnych dedykacji. Projekt ma przybliżyć zrozumienie ludzi, którzy stracili lub tracą wzrok, a mimo to starają się żyć jak inni, pracując, rozwijając swoje pasje i snując marzenia.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.