Elżbieta Mierzyńska | 2011-10-27 11:30
Daniel Rupiński, muzyk z Olsztyna
Gdzie mogę zagrać?
Daniel Rupiński, muzyk z dyplomem, ma wrażenie, że ludzie widzący nie rozumieją niewidzących, czyli takich jak on. Daniel odbiera świat dźwiękiem i poznaje go przez dotyk. Głos człowieka natychmiast sugeruje mu wygląd rozmówcy. Jeśli ktoś ma ładny głos, to wie, że przy tej osobie może czuć się bezpiecznie.
Daniel Rupiński nie widzi od urodzenia, bo urodził się trochę za wcześnie. Jest uzdolniony muzycznie. Dzięki talentowi i pracy ukończył Szkołę Muzyczną I i II stopnia w klasie fortepianu i trąbki. Ma dyplom z wyróżnieniem. Zdobył wiele nagród - ostatnio na przykład podczas Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Muzycznej Osób Niewidomych i Słabowidzących, otrzymał też prestiżową nagrodę Marszałka „Najlepszy z Najlepszych”.
Z dużą wrażliwością odbiera każdy dźwięk. Bardzo ważny dla niego jest ładny głos. Ostrzegają go w domu, że głos to nie wszystko, ale dla niego jednak głos to źródło. Wie, kiedy jest dzień, bo czuje światło. Wie, że czarny jest węgiel, a trawa jest zielona, ale skąd ma wiedzieć naprawdę, jak coś jest czarne, a coś jest zielone? Jakie ma sny? Jak słuchowisko, jak plik dźwiękowy. Gdyby śnił z obrazem, to nigdy nie chciałby się obudzić.
Jak odbiera świat po wiadomościach, które słyszy? Że jest bardzo brutalny! Ludzie sprawiają sobie nawzajem tyle krzywd, a przecież życie trwa tak krótko. Wszyscy idziemy tą samą drogą, z takim samym początkiem i końcem. Jesteśmy jedynie w różnym miejscu tej drogi, ale to nie ma znaczenia.
Daniel chciałby bywać wśród ludzi, grać jazz w jakimś lokalu i poznać kogoś bliskiego. Otwiera drzwi na takie spotkanie - czeka codziennie. Niedawno nagrał płytę muzyczną do poezji Marcina Urbana. Nadal ma w szufladzie kamienie na szczęście - może są zielone, bo to kolor nadziei?
Latem zagrał w restauracji Staromiejskiej w Olsztynie. Niedaleko przy stoliku czterech mężczyzn grało w brydża, stolik dalej przy kawie rozmawiała grupka obcokrajowców, przez szeroko otwarte okno wprost z ulicy przyglądały się Danielowi dwie młode dziewczyny. Nikt nie wiedział, że słucha niewidomego muzyka. Ale jakie to ma znaczenie dla muzyki?
Potem w rozmowie z Danielem usłyszałam, jak bardzo go zdumiewa świat widzących. Pytał: Jak można oceniać ludzi po wyglądzie? To przecież ograniczenie ocen, schemat w klasyfikacji i często krzywda. Dla niego brzydkie-ładne, to inna sfera wartości.
Jeśli o godzinie 12 z balkonu lub okna ratusza w centrum Olsztyna usłyszycie głos trąbki - to będzie wiadome, że gra Wam Daniel.
******
Daniel Rupiński jest jednym z bohaterów projektu dokumentalno-artystycznego pod roboczym tytułem „Jest taki piękny dzień i ja chcę to zobaczyć”, który realizują Elżbieta Mierzyńska i fotografik Tomasz Grabowski przy organizacyjnej pomocy Polskiego Związku Niewidomych Okręgu Warmińsko-Mazurskiego. Premierowy pokaz zdjęć uzupełni kompozycja muzyczna Andrzeja „Andymina” Mierzyńskiego. Projekt ma przybliżyć zrozumienie ludzi, którzy stracili lub tracą wzrok, a mimo to starają się żyć jak inni, pracując, rozwijając swoje pasje i snując marzenia.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.