Olsztyn24

MZDiM planuje ustawienie kolejnej sygnalizacji świetlnej. Tym razem jednak większość zapytanych przez nas kierowców uważa, że usprawni to ruch w centrum miasta, bo światła staną na przejściu dla pieszych na wysokości DH Inka.

Ulica 11 Listopada to jedna z najbardziej zakorkowanych, śródmiejskich ulic. Jej największy problem to prawy pas, z którego kierowcy mogą skręcać w ulice Skłodowskiej-Curie i Nowowiejskiego. Zlokalizowane tam przejścia dla pieszych nie mają sygnalizacji. Niemal nieustanny ruch pieszych, szczególnie na drugiej z ulic powoduje ciągły zator na prawym pasie. Jest tam też bardzo niebezpiecznie, bo piesi nieraz zbiegając ze schodów przy Ince, wpadają wprost przed skręcające w ul. Nowowiejskiego samochody.

- Fakt, że ruch pieszych odbywa się bez świateł, powoduje, że zakłóca się płynność ruchu na ul. 11 Listopada, 1 Maja, a nawet na wiadukcie i al. Wojska Polskiego - mówi Paweł Pliszka, rzecznik MZDiM. - W korkach stoją też kierowcy wjeżdżający na skrzyżowanie przy ratuszu ze środkowego pasa al. Piłsudskiego.

Lekarstwem na korki i niebezpieczeństwo pieszych mają być światła, które drogowcy zainstalują na przejściu dla pieszych na ul. Nowowiejskiego. Nowa sygnalizacja będzie skoordynowana z obecną, działającą na skrzyżowaniu przy Wysokiej Bramie.

- Jeśli piesi będą mieli zielone na przejściach przez Plac Jedności Słowiańskiej i ul. 11 Listopada, to zielone będzie paliło się również na przejściu przez Nowowiejskiego, a kierowcy będą mieli czerwone. I odwrotnie, jeżeli kierowcy jadący 11 Listopada będą mieli światło zielone, to na wszystkich przejściach będzie światło czerwone - tłumaczy Pliszka.

Decyzja odnośnie ustawienia świateł jeszcze nie zapadła, ale wszystko wskazuje na to, że stanie się to jeszcze w tym miesiącu. Niewykluczone zatem, że sygnalizacja pojawi się tam jeszcze w tym roku, choć w tym wypadku może być różnie.

- Mamy przygotowaną dokumentacje techniczną i zabezpieczone pieniądze. Z wykonaniem inwestycji wstrzymujemy się, bo na razie obserwujemy jak rozkłada się natężenie ruchu w centrum Olsztyna po uruchomieniu ul. Artyleryjskiej i odcinka Wojska Polskiego do skrzyżowania z ul. Dąbrowskiego - dodaje rzecznik MZDiM.

Pomysł ustawienia nowej sygnalizacji tym razem nie budzi tak wielkich kontrowersji, jak w podobnych przypadkach w innych częściach miasta. Większość kierowców uważa, że rzeczywiście będzie szansa na usprawnienie ruchu na zakorkowanej ul. 11 Listopada. Pojawiają się jednak i głosy krytyczne, wg których centrum... jeszcze bardziej się zakorkuje. Tak twierdzą kierowcy, którzy notorycznie łamią prawo ruchu drogowego, skręcając na warunkowej, zielonej strzałce z ul. 11 Listopada w ul. Nowowiejskiego. Po zainstalowaniu nowych świateł będzie to już prawie niemożliwe.

Poza zwiększeniem bezpieczeństwa i płynności ruchu zmniejszy się też zatem liczba popełnianych wykroczeń. Obecnie kierowcy, którzy w momencie gdy pali się zielona strzałka, skręcają w ul. Nowowiejskiego, najprościej rzecz ujmując, przejeżdżają skrzyżowanie na czerwonym świetle.

- Zgodnie z przepisami zielona strzałka na tym skrzyżowaniu uprawnia jedynie do warunkowego skrętu w pierwszą ulicę, która znajduje się po prawej stronie. W tym wypadku jest to ul. Skłodowskiej-Curie, nie ul. Nowowiejskiego - wyjaśnia Andrzej Szóstek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Olsztynie.

Za ustawienie dwóch sygnalizatorów dla pieszych z przyciskami wzbudzającymi zielone światło miasto zapłaci ok. 60 tys. złotych.