Olsztyn24

O tym jak bardzo wyniszczony jest Białowieski Park Narodowy, ale również o tym, co zwykły obywatel może zrobić dla ochrony środowiska, można było się dowiedzieć dziś (27.09) na spotkaniu z Krzysztofem Worobcem. Krzysztof Worobiec jest prezesem Stowarzyszenia na rzecz ochrony krajobrazu kulturowego Mazur Sadyba, inicjatorem oraz pomysłodawcą akcji „Ratujmy Aleje”, mającej na celu zaprzestanie wycinki drzew rosnących wzdłuż dróg Warmii i Mazur. Z tym jakże ciekawym człowiekiem można było się spotkać w Bibliotece Multimedialnej Planeta 11.

Jak bardzo zniszczona jest puszcza białowieska, a zwłaszcza jej część gospodarcza, można było się dowiedzieć, oglądając film dokumentalny pod tytułem „Co z tą puszczą?”. Jak twierdzi Krzysztof Worobiec, część gospodarcza puszczy jest tak naprawdę skazana na całkowitą zagładę poprzez regularną wycinkę tego fragmentu lasu. Badania przeprowadzone przez ekologów udowadniają, że w części rezerwatowej Białowieskiego Parku Narodowego częściej występują rzadkie odmiany dzięcioła takie jak dzięcioł białogrzbiety czy dzięcioł trójpalczasty, niż w części gospodarczej tego samego parku. Również w części rezerwatowej można napotkać bociana czarnego, którego już w części gospodarczej nie uda się zobaczyć.

A jak twierdzi Krzysztof Worobiec, wystarczy tak niewiele, żeby uratować rzadkie tereny przyrodnicze, takie jak wcześniej wspomniana puszcza czy przydrożne alejki drzew w naszym województwie. Wystarczy zebrać odpowiednią liczbę głosów w tak zwanej obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej. Z reguły wystarczy 100 tys. podpisów, żeby posłowie zainteresowali się naszymi pomysłami, w tym przypadku dotyczącymi ochrony przyrody.

Trzeba też pilnować tego, czy partia rządząca nadal jest „u steru”, czy może wybory zmieniły układ sił i partia, która kiedyś rządziła, dziś jest w opozycji. Wtedy znowu należy zainteresować rządzącą partię swoim pomysłem, bo a nuż się uda.

Na spotkanie przyszło niewiele osób, jednak ci, którzy przyszli, są gotowi chronić przyrodę naszych terenów. Często są to osoby młode, którym się jeszcze chce cokolwiek robić.

Na uczestników dzisiejszego spotkania, chcących spróbować kuchni wegańskiej i wegetariańskiej, czekał poczęstunek przygotowany przez Stowarzyszenie Aktywności Społecznej „Młyn”.