Olsztyn24

Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego chce odsunąć od budowy lotniska w Szymanach spółkę Port Lotniczy Mazury i przekazać zadanie uruchomienia portu lotniczego własnej spółce. Dziś (31.08) podczas IX sesji Sejmiku Województwa radni podjęli uchwałę o powołaniu takiej spółki, jutro spółka ma zostać zarejestrowana. Kandydatem na prezesa jest Leszek Krawczyk, doświadczony budowniczy lotnisk, mający w swoim CV kilkunastoletnie doświadczenie związane z budową portów lotniczych we Wrocławiu i Łodzi.

Jak mówili dzisiaj na sesji marszałek Jacek Protas i członek zarządu województwa Witold Wróblewski, decyzja o zmianie zarządzającego lotniskiem w Szymanach dojrzewała we władzach województwa od kilku miesięcy. Powodem był brak poparcia w dokumentach ustnych deklaracji władz spółki Port Lotniczy Mazury. Chodziło przede wszystkim o dwa strategiczne dla powodzenia przedsięwzięcia dokumenty: plan generalny dla lotniska i ocenę oddziaływania inwestycji na środowisko. Władze spółki Port Lotniczy Mazury zapewniały, że dokumenty będą lada dzień, ale nie przedstawiały żadnych dowodów potwierdzających te zapewnienia. Poza tym okazało się, że spółka jest zadłużona, a zobowiązania przekroczyły kwotę 12 mln zł. Pojawiły się zaległości w zapłacie do kasy samorządu za dzierżawę lotniska w Szymanach. W tej sytuacji finansowej spółka nie mogła otrzymać pieniędzy z funduszy europejskich. Sytuacja stawała się krytyczna, bo inwestycja musi być skończona do końca 2015 roku, a wniosek o ostatnią płatność musi być złożony do dysponenta funduszy unijnych do końca czerwca 2015 roku. Mimo ewidentnych sygnałów, że sprawy idą w złym kierunku, zarząd województwa nie miał możliwości manewru, bowiem obowiązujące do niedawna prawo lotnicze uniemożliwiało zmianę zarządzającego lotniskiem.

Miesiąc temu prawo lotnicze, m.in. w zakresie możliwości zmiany zarządzającego lotniskiem, znowelizowano i tę zmianę władze województwa chcą wykorzystać do podjęcia jeszcze jednej próby zbudowania lotniska regionalnego w Szymanach w planowanym wcześniej terminie.

- Od budowy lotniska regionalnego ten czy następny samorząd województwa nie ucieknie - tłumaczył marszałek Protas radnym Sejmiku Województwa. - Dlatego podejmujemy jeszcze jedną próbę przygotowania lotniska w Szymanach do końca 2015 roku. To ostatni dzwonek, żeby przedsięwzięcie zakończyć w terminie. Samorządowa spółka to jest nasz plan B. Mamy też przygotowany plac C, na wypadek, gdyby przedsięwzięcie się jednak nie powiodło. Wtedy będziemy negocjować z Komisją Europejską, by pozwoliła środki przeznaczone na budowę lotniska przeznaczyć na inne cele, przede wszystkim na budowę dróg.

W tym kierunku już poszły np. władze województwa podlaskiego, które widząc, że nie są w stanie wybudować lotniska na swoim terenie, za zgodą Komisji Europejskiej, niewykorzystane na budowę portu lotniczego pieniądze inwestują w infrastrukturę drogową.

Zagrożenie, że zabraknie czasu na przeprowadzenie wszystkich procedur wymaganych do rozpoczęcia, przeprowadzenia i zakończenia budowy lotniska w Szymanach jest duże. Na samo wykonanie oceny oddziaływania inwestycji na środowisko potrzeba rok. Władze województwa liczą jednak, że spółka Port Lotniczy Mazury mimo wszystko wykonała już część pracy i będzie ją można od spółki odkupić. Tu może być jednak problem, bo jak można wnioskować z korespondencji Urzędu Marszałkowskiego ze spółką, ta nie zamierza kapitulować bez oporu. Chociaż samorząd województwa jest udziałowcem w spółce Port Lotniczy Mazury, to dysponuje jedynie 5,49% udziałów. Najwięcej udziałów - 60% - posiada spółka z o.o. EPB.

Port lotniczy w Szymanach znalazł się na zaakceptowanej przez Komisję Europejską liście kluczowych dla regionu inwestycji na lata 2007-2013. Dlatego nie można tej inwestycji zrealizować w innym miejscu województwa. Zarząd województwa zarezerwował na utworzenie regionalnego portu lotniczego 37 mln euro. W planach było m.in. wydłużenie pasa startowego do 2,5 km, by na lotnisku mogły lądować samoloty typu Boeing 727,737 czy Airbus 320. Lotnisko byłoby modernizowane etapami. Koszt całej modernizacji Leszek Krawczyk, który ma kierować nową spółką samorządową, ocenia na 170-180 mln zł.