Olsztyn24

Na letnim obozie w Kręsku nad Jeziorem Wulpińskim, od poniedziałku przebywają wolontariusze Polskiego i Niemieckiego Czerwonego Krzyża. Tradycją obozów są Neptunalia - otrzęsiny, dające prawo pełnej przynależności do obozowej społeczności. Rytuałowi otrzęsin dziś (21.07) podało się prawie 50. uczestników obozu.

- Neptunalia w Kręsku organizujemy od 1964 roku, odkąd PCK ma tutaj swój ośrodek - wyjaśnia Andrzej Karski, dyrektor zarządu okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Olsztynie. - Każdy uczestnik obozu musi poddać się temu zwyczajowi. Dotyczy to również Niemców, którzy od czterech lat przyjeżdżają do Kręska w ramach wymiany wolontariuszy PCK w Olsztynie i NCK w Schwerinie.

A w ramach Neptunaliów „polsko-niemieckie diabełki”, w które przeobrazili się dziś obozowi instruktorzy, przygotowały dla wstępujących w szeregi obozowiczów prawdziwe katusze. Najpierw zanurzały wszystkich w kanoe wypełnionym brudną wodą wymieszaną ze zbutwiałymi liśćmi, potem zmuszały do czołgania się po ziemi w ciasnym tunelu, a gdy i ta próba zakończyła się pomyślnie, obsypywały nieszczęśników mąką. Potem było już lżej, bo należało tylko przeskoczyć przez kilka kółek hula-hop, napić się kwaśnego soku i poddać malowaniu twarzy.

Nie wszyscy dobrowolnie poddawali się „mękom”. Niektórych trzeba było siłą doprowadzać na miejsce kaźni. A gdy już wszyscy obozowicze byli przemoczeni, obłoceni, oblepieni mąką i pomalowani, zemścili się na diabełkach, ordynując im katusze przez nie same wymyślone. Nikt więc suchy i czysty na obozowisku w Kręsku nie pozostał.

Dobrze, że nieopodal było jezioro, więc wszyscy ochoczo skierowali się na plażę, by zmyć dowody obozowej inicjacji. Ale tu też czekała ich niespodzianka, bo drogę do jeziora zagrodzili Neptun i Prozerpina. Przepustką na kąpielisko był pocałunek tychże w rękę. Ale nie było to łatwe zadanie, bo ręce bóstw posmarowane były... musztardą i dżemem. Ale i tę próbę charakteru wszyscy obozowicze przeszli pomyślnie. A potem można było do woli pluskać się w jeziorze, razem z Neptunem i Prozerpiną.

Na obozie w Kręsku przebywa 15. wolontariuszy Niemieckiego Czerwonego Krzyża ze Schwerina pod opieką trójki instruktorów. Będą wypoczywać przez 10 dni, do środy w następnym tygodniu. W Kręsku towarzyszy im 19. wolontariuszy PCK z Olsztyna. W tym samym czasie w Niemczech wypoczywają wolontariusze PCK w Olsztynie.