Olsztyn24

Różne odmiany bluesa - od tradycyjnego, granego na gitarach klasycznych, do fuzji bluesa z funkiem, można było usłyszeć wczoraj (9.07) wieczorem w olsztyńskim amfiteatrze. Tam bowiem ze sceny nad Zatoką Miłą przenieśli się wykonawcy i publiczność XX Olsztyńskich Nocy Bluesowych.

Jako pierwszy wystąpił ubiegłoroczny laureat konkursu zespołów na XIX ONB - krakowski zespół Hard Time, który zaprezentował publiczności tradycyjny blues i jego standardy.

Po występie Hard Time, na scenie pojawił się dyrektor olsztyńskiego MOK-u, Marek Marcinkowski, który uhonorował lidera Nocnej Zmiany Bluesa, Sławka Wierzcholskiego, dyplomem ikony festiwalu, za długoletnią pomoc w organizacji oraz promocję Olsztyńskich Nocy Bluesowych.

Kolejnym wykonawcą grającym wczorajszego wieczoru bluesa była wspomniana już wcześniej Nocna Zmiana Bluesa. Zespół wystąpił z towarzyszeniem Jana Błędowskiego, lidera i założyciela legendarnego zespołu bluesowego Krzak. Nocna Zmiana Bluesa zaprezentowała swoje największe przeboje, w tym hymn bluesmaniaków „Chory na Bluesa”.

Jednak najbardziej oczekiwanym wykonawcą była tegoroczna gwiazda festiwalu, czyli Robert Randolph, muzyk z USA, grający na całkiem nietypowym jak na bluesa instrumencie - elektrycznej gitarze steelguitar. Grę na tym instrumencie Randolph opanował do perfekcji. Jego występ był pełen energetycznego bluesa, połączonego z funkiem oraz wpływami soulowymi.

Dziś już ostatni dzień tegorocznych nocy bluesowych. W amfiteatrze wystąpią: Olsztyńska Formacja Siła Bluesa oraz John „Broadway” Tucker Band & Leszek Cichoński. Wieczór zakończy Jolanta Litwin-Sarzyńska z muzycznym monodramem „Moja mama Janis”. Początek koncertów o godz. 20.30.