Olsztyn24

Szare chmury pojawiają się nad kolejną olsztyńską inwestycją drogową. Grupa mieszkańców Osiedla Nad Jeziorem Długim sprzeciwia się planowanej wycince 20 drzew znajdujących się w pasie drogowym ulicy Bałtyckiej. Gdy ruszy przebudowa ulicy, rosnące wzdłuż obecnego przebiegu Bałtyckiej okazałe klony, lipy i brzozy będą musiały iść pod topór. A nie piszemy o nadciąganiu nad inwestycję czarnych chmur dlatego, że przeciwnicy wycinki nie planują ekstremalnych form protestu, poprzestając na akcji informacyjno-edukacyjnej.

- Do drzew przykuwać się nie zamierzamy - mówi Iwona Bolińska-Walendzik, reprezentująca nieformalną grupę pod nazwą ACER (od łacińskiej nazwy klonu), która postawiła przed sobą zadanie uratowania drzew przed wycinką. - Chodzi nam jedynie o to, by decydenci zastanowili się głęboko nad tym, co chcą zrobić. Może się bowiem okazać, że jest możliwość uratowania tej bezcennej alejki około stuletnich drzew, z których wiele spełnia wymogi, by formalnie zostać uznanymi za pomniki przyrody.

Iwona Bolińska-Walendzik przypomina również inwestycje nad Jeziorem Długim, czy na Placu Konsulatu Polskiego, gdzie pierwotnie planowano wycinki, ale mieszkańcy przekonali władze miasta, że usuwanie drzew nie jest konieczne. Liczy więc na to, że również w przypadku modernizacji ulicy Bałtyckiej uda się uniknąć usunięcia tych „niemych świadków historii” Olsztyna.

- Teraz tutaj wokół mamy piękną zieleń, taki prawdziwy ogród - dodaje Bolińska-Walendzik. - Za kilka lat będzie tu asfaltowa pustynia. Ta perspektywa nas, mieszkańców osiedla Nad Jeziorem Długim, przeraża.

Zdaniem członków grupy ACER, nie ma potrzeby poszerzać ulicy Bałtyckiej, wystarczyłoby ją wyremontować, natomiast poranne i popołudniowe korki rozładować budując obwodnice miasta. W ten sposób można by uratować 20 drzew, w tym większość z obwodem w pierśnicy (130 cm nad ziemią) przekraczającym 200 cm.

- Proponujemy, żeby nie tylko nie usuwać tych drzew, ale całej alei nadać statut pomnika przyrody - mówi Iwona Bolińska-Walendzik. - Te drzewa stanowią element charakterystyczny krajobrazu kulturowego naszego regionu. Wykaz olsztyńskich pomników przyrody (a jest ich tylko 17) świadczy o tym, że głównie UWM dba, by na uczelnianych terenach drzewa o pokaźnych rozmiarach stawały się pomnikami. A przecież w całym Olsztynie mamy stare, zdrowe i piękne drzewa, które wpływają na charakter i wygląd naszego miasta, które chcemy uznawać za Miasto Ogród. Pomniki przyrody stanowią o lokalnej atrakcyjności turystycznej regionu. Nasycenie krajobrazu takimi obiektami przekłada się na postrzeganie gminy jako atrakcyjnej krajoznawczo i cennej przyrodniczo.

Swoje argumenty członkowie grupy ACER przelali na papier i w formie wniosku do Rady Miasta o ustanowienie z alei drzew wzdłuż ul. Bałtyckiej pomnika przyrody zamierzają złożyć w Biurze Rady Miasta. By problem nie został zbagatelizowany przez władze Olsztyna, o swojej akcji powiadomili media, a dziś w nocy na drzewach, w obronie których stają, rozwiesili plakaty nawołujące do ich ratowania.

- Dlaczego w nocy? Bo nie wszyscy stający w obronie drzew chcą się ujawniać. Wolą pozostać anonimowi - tłumaczy Bolińska-Walendzik. - Jednak jako mieszkańcy Osiedla Nad Jeziorem Długim, które budowane było w konwencji Miasta Ogrodu, chcą by osiedle takim ogrodem pozostało.