Olsztyn24

Władze Olsztyna, Zarząd Komunikacji Miejskiej i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne przygotowują się do zmian cen biletów miejskiej komunikacji. Jeżeli wszystko pójdzie po ich myśli, nowe ceny będą wprowadzone już od pod koniec lipca. Jako jedni z pierwszych o planowanych podwyżkach oficjalnie dowiedzieli się dziś (20.06) dziennikarze.

- Od 2008 roku koszty eksploatacji w MPK wzrosły o 30%, najwięcej podrożała benzyna - tłumaczył wiceprezydent Olsztyna Bogusław Szwedowicz. - Miasto nie może więcej niż obecnie dokładać do biletów. Dlatego musimy podnieść ich cenę przeciętnie o 20 procent.

Według przygotowanej na planowaną na 29 czerwca sesję Rady Miasta propozycji, w mieście bilet jednorazowy kosztował będzie 2,90 zł, za wyjazd poza miasto zapłacimy już 4 złote. Proporcjonalnie podrożeją też bilety miesięczne i sieciowe.

- Jeżeli radni przyjmą nasze propozycje i przyjmiemy, że na ogłoszenie uchwały w tej sprawie w Dzienniku Urzędowym Województwa wojewoda będzie potrzebował około dwa tygodnie, to spodziewamy się, że nowe ceny będą obowiązywać już przed 25 lipca - powiedział Włodzimierz Popiołek, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Olsztynie. - Ta data jest dla nas ważna, bo 25 każdego miesiąca rozpoczynamy sprzedaż biletów miesięcznych na miesiąc następny.

Żeby choć trochę „przykryć” niekorzystne oceny decyzji o podwyżce cen biletów, w cenniku nastąpią też inne zmiany. Na przykład zlikwidowany zostanie bilet nocny. Za przejazd w nocy miejskim autobusem zapłacimy tyle samo co za przejazd dzienny. Obniżona zostanie cena biletów za przejazd w granicach administracyjnych gmin korzystających z usług olsztyńskiej komunikacji. Np. w obrębie gminy Dywity bilet kosztować będzie 2,90 zł, dopiero wyjazd poza granicę gminy zobowiązywał będzie do posiadania biletu za 4 złote. Wprowadzone zostaną tańsze bilety weekendowe, obowiązujące przez trzy dni, od piątku od godz. 15. Pojawią się bilety trzydziestodniowe, obowiązujące od następnego dnia od zakupu. Będą też relatywnie tańsze bilety rodzinne, które będą mogli kupić członkowie rodzin o modelu co najmniej 2+3.

Władze miasta nie zamierzają zmniejszyć niedoborów w kasie MPK przez zlikwidowanie lub ograniczenie ulg na bezpłatne i ulgowe przejazdy autobusami, chociaż jak poinformował prezes Królak, według szacunków MPK w Olsztynie jest 50 tys. (!) osób uprawnionych do ulg i zwolnień i z tego powodu rocznie przychód MPK jest mniejszy o około 2 mln zł.

- To temat drażliwy społecznie - stwierdził wiceprezydent Szwedowicz. - Jest takie powiedzenie: „Kto daje i odbiera...”. Nie będziemy tego tematu ruszać.

Jak tłumaczyli dziś wiceprezydent Bogusław Szwedowicz, dyrektor Włodzimierz Popiołek i prezes MPK Mieczysław Królak, MPK wykorzystało wszelkie możliwości ograniczenia kosztów funkcjonowania. Chociaż w przyszłości planuje się zakupienie tańszych w eksploatacji (chociaż droższych o ok. 30% w momencie zakupu) autobusów zasilanych gazem, czy nawiązanie współpracy z PKP w celu uruchomienia szynobusów podmiejskich na wybranych liniach kolejowych, to dzisiaj jedynym sposobem na zrównoważenie kosztów i przychodów MPK jest podwyższenie cen biletów. Dodali również, że do podobnych podwyżek przygotowują się inne, porównywalne do Olsztyna (i nie tylko) miasta w Polsce.