Olsztyn24

Olsztyn24
09:56
24 listopada 2024
Emmy, Jana

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Tadeusz Iwiński | 2011-05-12 18:10

Arłukowicz - pytanie o wiarygodność polityków

Olsztyn
 

O transferze politycznym Bartosza Arłukowicza do Platformy Obywatelskiej i rządu Donalda Tuska dowiedziałem się w drodze do Olsztyna na wykłady na tutejszym uniwersytecie. Szczerze mówiąc, zrobiło mi się przykro, ale jeszcze bardziej zdziwiłem się.

Lubiłem go - inteligentny, wykształcony, z dorobkiem jako lekarz-społecznik (Kawaler Orderu Uśmiechu), dobry mówca (dlatego przyciągał uwagę w mediach), z doświadczeniem w samorządzie jako radny miasta Szczecina. Zwyciężył w telewizyjnym programie „Agent” i co ważniejsze - dobrze odnalazł się jako debiutant w Sejmie. Dostał wielką szansę od Klubu SLD, gdyż został wyznaczony do komisji śledczej zajmującej się aferą hazardową (co na ogół daje możliwość zwiększenia własnej rozpoznawalności politycznej) i ją właściwie wykorzystał.

Wbrew temu, co teraz głosi, nie był człowiekiem apolitycznym, w rozumieniu przynależności do partii. Był przecież działaczem SDPL - partii Marka Borowskiego, a po jego rezygnacji z tej funkcji ubiegał się bezskutecznie (przegrał z Wojciechem Filemonowiczem) o przywództwo owej schyłkowej dziś formacji. Teraz wyszło też na jaw, iż formalnie od dwóch lat należał do Unii Pracy - innego lewicowego ugrupowania. Stąd wspomnienia przykrość - zawsze odczuwana, gdy odnosi się wrażenie, że ktoś porzuca swe ideały i wartości, w tym przypadku lewicy, dla (zresztą niepewnej) szerszej ścieżki kariery politycznej (tym razem na prawicy). Bartek nie był wypychany z Klubu SLD, choć mógł wcześniej otrzymać jasną ofertę stanięcia na czele listy wyborczej SLD, np. w Krakowie, czy w Gdyni (dużym okręgu wyborczym, o znaczącym potencjale lewicowym, gdzie powstała luka po śmierci Izy Jarugi-Nowackiej oraz odejściu Joanny Senyszyn do Parlamentu Europejskiego).

Moje zaś zdziwienie jest wielkie, gdyż wymyślono dla Arłukowicza w pewnym sensie sztuczne stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, zajmującego się wykluczeniem społecznym. I rzecz nie tyle nawet w tym, iż owych sekretarzy już jest tuzin, a w większości trudno się dopatrzyć jakichkolwiek efektów działania tych osób, np. Pań Pitery czy Radziszewskiej. Ani też o to, iż nie dysponują one odrębnym budżetem, szczególnymi kompetencjami, zaś ich pole działania jest wielce ograniczone. W tym przypadku zresztą wchodzi w grę ewidentne dublowanie obowiązków z Ministrem Pracy i Polityki Społecznej. Chodzi o kwestie merytoryczne.

W okresie rządów koalicji PO-PSL problem wykluczenia społecznego w Polsce wyraźnie się ZAOSTRZYŁ! I to nieprzypadkowo, lecz jako efekt konsekwentnej polityki prawicowego gabinetu. Powiększyły się obszary biedy, znacznie zwiększyło się bezrobocie, szczególnie wśród absolwentów szkół i uczelni, a podział na Polskę „A” i „B” (co stwierdzam jasno jako poseł z Warmii i Mazur) - zamiast zmniejszyć się - pogłębił. Na obniżeniu podatków oraz składki rentowej zyskało jedynie 1,5% najbogatszych obywateli. W obecnym budżecie nie ma dodatkowych pieniędzy na pomoc społeczną. Co więcej, środki na funkcjonowanie urzędów pracy w 2011 r. ZMNIEJSZYŁY się aż o 70%. To dziś jedna z gazet na pierwszej stronie alarmuje: „Pieniądze dla bezrobotnych rząd zagarnia dla siebie„”. Mówienie zatem przez „łowionego” przez Platformę polityka, iż: „Tusk umożliwił mi realizację lewicowych wartości”, w zderzeniu z rzeczywistością, brzmi kuriozalnie. Nie wspominam już o tym, że ta partia - w sposób haniebny - podtrzymuje decyzję PiS o nieprzystąpieniu Polski do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, a w Parlamencie Europejskim zasiada w tak doborowym towarzystwie, jak np. węgierski Fidesz premiera Orbana.

O co zatem chodzi w sytuacji Arłukowicza, dotychczas - i słusznie - krytykującego obecny rząd i Donalda Tuska nie słabiej ode mnie? Bartosz ryzykuje znacznie więcej niż Tusk, który zręcznie - choć sprawdzimy, czy skutecznie - w sytuacji pewnego kryzysu swej formacji politycznej, próbuje zahamować wzrost wpływów SLD. Ten ostatni przede wszystkim usiłuje zatrzymać przy sobie ok. milionowy elektorat lewicy, jaki w ostatnich wyborach parlamentarnych poparł PO w przekonaniu, że to ta partia daje najlepszą gwarancję nie dopuszczenia do utrzymania się przy władzy Prawa i Sprawiedliwości. Arłukowiczowi zaś grozi, że stanie się listkiem figowym dla Platformy, która tym „liftingiem” zapewne będzie przekonywać obywateli, iż przez ponad 3 lata nie zapomniała o wyzwaniu wykluczenia społecznego, tylko jej jakoś nie wychodziło.

Wiarygodność w polityce zależy od wielu czynników. Wyborcy na ogół nie lubią „wędrowniczków” politycznych (traktując ich jako karierowiczów), choć zdarzały się wyjątki, np. we Francji z ministrem Kouchnerem, czy w USA z Robertem Gatesem. Ci konwertyci polityczni starają się niekiedy, często z uporem godnym lepszej sprawy, atakować wyjątkowo ostro swe byłe formacje, jak choćby Radosław Sikorski (b. szef resortu obrony w rządzie PiS) oraz Janusz Palikot, czy (w mniejszym stopniu) Marian Krzaklewski. Innym przypadkiem stał się casus Leszka Millera, któremu nie pozwolono - co ja od początku uznawałem za błąd - kandydować w wyborach do Sejmu w 2005 r. Podjął wtedy desperacką próbę dostania się do parlamentu z list Samoobrony, a później założył własne, niewielkie ugrupowanie lewicowe. Jednak od dłuższego czasu powrócił na łono SLD.

Październikowe wybory dla Bartosza Arłukowicza będą ważnym testem, który przesądzi o jego politycznej przyszłości.

Tadeusz Iwiński

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24