Olsztyn24
16:25
25 listopada 2024
Erazma, Katarzyny
Feliks Walichnowski | 2011-03-27 14:49
Recenzja
Szlakiem pionierów
Okładka książki Heleny Piotrowskiej
Po pożytecznych książkach Joanny Wańkowskiej-Sobiesiak („Buty Agaty”, „Niezwyczajni”) traktujących o pionierskich latach na „ziemi serdecznie znajomej”, światło dzienne ujrzały książki innej olsztyńskiej pisarki, Heleny Piotrowskiej, pasjonatki dokumentowania ważnych powojennych wydarzeń i osób w mieście nad Łyną. Są to teksty w formie pamiętników albo z pamiętnikami się kojarzące, dotyczące życia i działalności Wojciecha Muchlado, Hieronima Skurpskiego, Janiny Triebling i Barbary Hulanickiej.
Helena Piotrowska zapowiada kolejne tworzenie dokumentacji w tym zakresie, a ja czynię dwie uwagi:
a) Ciszą wieje od strony literatów, naukowców i instytucji z nauką związanych lub dzieli się tam włos na czworo jeśli chodzi o pierwsze powojenne lata. A tu jak z nieba pojawia się pisarka i cieszy nasze oczy i umysły coraz pożyteczniejszymi książkami dotyczącymi tego okresu w centrum Warmii.
b) Dlaczego zatarto ślady po dorobku pamiętnikarskim z lat 1956-1980, a był on znaczny, np. Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie na scenie „Margines” wystawił dwie sztuki opracowane na podstawie edycji „Pamiętniki młodego pokolenia wsi Polski Ludowej”? Próbowano wprawdzie powrócić po 1989 roku do lokalnego pamiętnikarstwa, ale szło to jak po grudzie.Pojawienie się więc w bibliotekach książki pod tytułem „Trzeba mieć serce - ewenement Janiny Triebling” autorstwa Heleny Piotrowskiej, wspartej dokumentami i wspomnieniami Andrzeja Trieblinga (wydana przez „Remix” Olsztyn), należy powitać więcej niż słowem „psienkujemy” i odtańczeniem pofajdoka. Książka jest o Janinie Triebling - pedagogu, dyrektorce jednej ze szkół w Olsztynie, która miała status szkoły specjalnej. Piękna to opowieść o życiu kobiety, rzetelnie i z pasją wykonującej bardzo odpowiedzialne zadanie.
Z książki też wynika, jak należy zbierać materiał do pamiętników (autorka jest utalentowaną dziennikarką). Pani Helena, krok po kroku, po nitce dotarła do kłębka. Jeden z recenzentów (prof. Czesław Kosakowski) pisze: „Portret Janiny Triebling jest misternie utkany ze skrawków ludzkiej pamięci”, a drugi (Ludwik Janion) dodaje: „Książka Heleny Piotrowskiej i Andrzeja Trieblinga to dowód jak ważne jest zachowanie pamięci ludzkiego życia i to nie dla tych, co odeszli - dla nas...”.
Być może, że warto było ukazać pracowity żywot pani Janiny na szerszym tle pionierskich wydarzeń w oświatowym życiu Warmii, ale książka ma swoje ramy edytorskie (285 stron to wystarczająca ilość dla współczesnego czytelnika). Zresztą wiele już o pionierach napisano. Na przykład interesujące są rymy Agnieszki Osieckiej:
Nie jestem ja tu gospodarzem
tej ziemi ani tego nieba.
Zbyt wiele zaszło tutaj zdarzeń
okrutnych bardziej niż potrzeba...Ale dalej w wierszu czytamy:
Historio, historio / tyle w tobie marzeń,
bywa, że cię piszą / kłamy i gówniarze.Autorów książki „Trzeba mieć serce” oraz tych, jakich podano w bibliografii zamieszczonej na str. 281, to nie dotyczy. Dzięki im za to.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.