Olsztyn24
03:45
29 listopada 2024
Błażeja, Fryderyka
patpul | 2011-02-03 16:57
Projekt budżetu uzgodniony
W następny poniedziałek (14.02) samorządowcy mają głosować nad planem finansowym Olsztyna na 2011 rok. Więcej pieniędzy ma być na inwestycje, ale trzeba będzie zaciągnąć kolejny kredyt.
Za niemal dwa tygodnie dowiemy się, jaki ostateczny kształt będzie mieć najważniejszy dokument stolicy województwa. Prace nad planem finansowym trwają już od listopada. W ostatecznym kształcie, jaki zostanie przedstawiony podczas sesji Rady Miasta, wydatki ustalono na poziomie niemal 900 mln złotych, przychody mają być tymczasem o 85 mln mniejsze.
- To największy budżet w historii miasta - przekonuje prezydent Piotr Grzymowicz. - Na pewno możemy być zadowoleni z tego, że niemal 290 mln zł przeznaczonych jest na inwestycje. To oznacza, że na ten cel wydamy niemal trzykrotnie więcej, niż w 2008 albo 2009 roku. W większości to pieniądze pozyskane z Unii Europejskiej, m.in. na ul. Artyleryjską, Centrum Wodno-Rekreacyjne, gospodarkę wodno-ściekową albo park technologiczny.
Największą kwotę, dotyczącą wydatków bieżących, stanowi tymczasem oświata i edukacja. W poprzednim roku na ten cel przeznaczono ok. 290 milionów złotych, teraz władze zapowiadają wzrost wydatków o 12 milionów. Ma to przede wszystkim związek z wrześniowymi, siedmioprocentowymi podwyżkami płac dla nauczycieli, poza tym w stolicy województwa powstaje coraz więcej szkół niepublicznych, do których funkcjonowania dopłaca ratusz.
W związku z tym dyrektorzy poszczególnych ratuszowych wydziałów przy planowaniu budżetów podległych im jednostek mieli za zadanie nie przekroczyć wydatków z poprzedniego roku. Jednak okazało się, że przekroczyli o ok. 30 milionów złotych, stąd zdecydowane cięcia we wszystkich dziedzinach.
- Wszyscy chcielibyśmy, żeby pieniędzy było więcej, ale nasze możliwości były, są i będą ograniczone - tłumaczy prezydent Grzymowicz.
Tymczasem opozycja proponuje inne spojrzenie na plan finansowy i przygotowanie budżetu.
- Najwyższa pora, aby przystępować do opracowania budżetu w formie zadaniowej - uważa szef olsztyńskiego Prawa i Sprawiedliwości, radny Jerzy Szmit. - Teraz jest tak, że z roku na rok wzrastają nam wydatki w poszczególnych działach, paragrafach. Nie zastanawiamy się tymczasem nad sensownością poszczególnych wydatków. Np. planujemy wydać 80 mln złotych na tramwaje, ale co za to osiągniemy? I nie mówimy tu o liczbie przewiezionych pasażerów, bo to można oszacować. Chodzi o to, co się poprawi w układzie komunikacyjnym. Ten budżet na takie rozważania nie pozwala.
Jak informują władze miasta, w 2011 roku planują pożyczyć z banku ok. 100 mln złotych. Kwota przeznaczona zostanie na pokrycie 85-milionowego deficytu planowanego budżetu oraz odsetek od już istniejących zobowiązań. Do końca poprzedniego roku kredyty zaciągnięte przez gminę to 250 mln złotych.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.