Olsztyn24
09:32
02 listopada 2024
Bohdany, Ambrożego
Tadeusz Iwiński | 2010-10-11 21:49
Romowie Żydami XXI wieku?
Romowie, których jeszcze najwybitniejszy polski znawca tematu Jerzy Ficowski nazywał Cyganami, przybyli do Europy z Indii w XIV stuleciu. Niezależnie od ich wewnętrznego zróżnicowania (Roma, Sinti, Kale, „Podróżnicy”/Travellersi itd.) byli od dawna przedmiotem dyskryminacji, lecz w ostatnim czasie w wielu krajach stali się przedmiotem przemocy o niemal wprost rasistowskim charakterze. Na naszym kontynencie jest ich obecnie 10-12 mln (najwięcej w Turcji, w Hiszpanii prawie 1 mln, zaś w Polsce zaledwie ok. 25 tys.) i stanowią największą europejską mniejszość. Bez wątpienia przy tym politycznie i ekonomicznie upośledzoną. W szeregu nowych państw unijnych (Rumunia, Bułgaria, Słowacja, Czechy, Węgry) oraz na obszarze byłej Jugosławii żyją na ogół w izolacji i biedzie. Stąd ich masowa migracja w minionych latach do bogatych krajów UE (Francja, Włochy, Hiszpania), gdzie są obarczani z kolei odpowiedzialnością za wyraźny wzrost przestępczości.
Gwałtowne deportacje Romów z Francji i dawanie im swoistej jałmużny w postaci kilkuset euro, wzbudziły słuszne protesty. Viviane Reding z Luksemburga, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, a zarazem Komisarz odpowiedzialny za obszar sprawiedliwości i praw podstawowych, porównała nawet działania prezydenta Sarkozy’ego w tej materii do prześladowania Żydów w czasie II wojny. Choć to pewna przesada, a opinia ta wzburzyła władze nad Sekwaną, nie można przymykać oczu na populistyczne i antyimigracyjne tendencje. Przecież Sarkozy (którego według mnie i tak nic nie uratuje przed porażką w wyborach w 2012 r.) zagroził nawet Rumunii vetem, jeśli chodzi o jej akces do strefy Schengen, o ile ten kraj nie będzie przyjmował deportowanych.
To wszystko wiąże się ze wzrostem sił ekstremistycznej prawicy w Europie. Spójrzmy na sukcesy Frontu Narodowego we Francji, partii Jobbik na Węgrzech oraz najnowsze wyniki wyborów w Holandii, Szwecji, czy Belgii. Jeśli dodać do tego nowo powstały mit „Eurabii” - stopniowego dominowania muzułmanów na naszym kontynencie, a także kontrowersyjne polityczne nań odpowiedzi, np. w postaci zakazu noszenia burek, czy wznoszenia minaretów w Szwajcarii, to dostrzegamy zaklęty krąg akcji i reakcji. Zgadzam się z moim kolegą, brytyjskim deputowanym, Denisem MacShane, że to w sumie tworzy największą zmianę w Europie od upadku tzw. realnego socjalizmu przed dwiema dekadami.
Romom należy pomagać integrować się, stwarzać im szanse edukacyjne. O tym rozmawialiśmy przed kilkoma dniami w Strasburgu na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Spotkanie wysokiego szczebla zwołane na 20 października w stolicy Alzacji przez Sekretarza Generalnego Rady Thorbjoerna Jaglanda ma właśnie służyć wypracowaniu należytego, paneuropejskiego podejścia do problematyki romskiej. I gdy - z okazji dziesięciolecia koszalińskiego pisma „Miesięcznik” - w warszawskiej siedzibie Związku Literatów Polskich oglądałem dopiero co wspaniały występ zespołu Don Wasyla i słuchałem oryginalnych wierszy Ryszarda Ulickiego, to nie mogłem zapomnieć o dramatycznych wyzwaniach stojących przed społecznością Romów. Nawet jeżeli - na szczęście - w bardzo małym stopniu odnoszą się one do kraju nad Wisłą.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.