Olsztyn24

Olsztyn24
03:24
27 listopada 2024
Wirgiliusza, Angeliki

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Elżbieta Mierzyńska | 2010-09-20 11:59
Na ratunek

Kocięta z bagien

Olsztyn
Czesanie kociaka (fot. Elżbieta Mierzyńska) | Więcej zdjęć »

Kocią historię poznałam 18 września przy okazji wolontariackiej akcji budowania zagrody dla bocianów, które przebywają w Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Dzikich w Bukwałdzie (pisaliśmy o niej na Olsztyn24). Pojechałam i zobaczyłam - smutne, osowiałe ptaki, poturbowane i zagubione. Oglądałam też inne skrzydlate nieszczęścia, by na końcu usłyszeć rozpaczliwie miauczenie - głos kociąt z bagien. Ktoś chciał je utopić.

Kociaki uratowano przypadkiem. Dr Ewa Rumińska z wolontariuszami Fundacji Albatros pojechała w okolice Marksewa, bo na jeziorze ktoś zauważył łabędzia, któremu z dzioba zwisała wędkarska żyłka. Cierpiący ptak pływał razem z rodziną i był wyraźnie słaby, bo nie mógł pobierać pokarmu - haczyk utkwił mu w gardle. Z pomocą w złapaniu ptaka pospieszyli strażacy z OSP Piasutno. Po schwytaniu łabędzia okazało się, że haczyk tkwił zbyt głęboko, więc trzeba było zabrać pacjenta do ośrodka w Bukwałdzie. Po kilku dniach leczenia go przez Ewę Rumińską królewski ptak został odwieziony na jezioro do swej rodziny. Przy okazji apel do wędkarzy - pamiętajcie, każdy pozostawiony w terenie fragment żyłki, haczyk, czy inne drobiazgi z wędkarskiego sprzętu stanowią śmiertelne zagrożenie dla mieszkańców wód i okolic. Korzystając z gościny, jaką dają jeziora i rzeki, pamiętajcie o odpowiedzialności. Każdy śmieć pozostawiony przez człowieka jest w środowisku naturalnym obcym i niebezpiecznym elementem.

I teraz koty. Przy okazji ratowania łabędzia - jak opowiada dr Ewa Rumińska - obdarowano nas pięcioma kociętami wyciągniętymi z pobliskiego bagna. Tak, topienie kociąt to proceder, o którym słyszał chyba każdy. Nie zmienia to faktu, że rzadko jest nazywany po imieniu - morderstwem ze szczególnym okrucieństwem.

Tak więc podczas pobytu w Bukwałdzie, zobaczyłam, ile czasu trzeba poświęcać kociętom, chowanym bez ich naturalnej matki. Codziennie trzeba je opłukiwać ciepłą wodą (to konieczny zabieg z powodu braku kociego lizania), bardzo delikatnie, pomijając głowę. Potem w ruch idą przedmioty z damskiej toaletki, czyli suszarka, grzebienie i miękkie ręczniki. Wszystko trzeba robić z wyczuciem i możliwie szybko - jak kocia mama. Potem kociak otrzymuje ciepłe mleko z malutkiej buteleczki ze smoczkiem i wtula się do snu w swojej gromadce.

Pod opieką Ewy Rumińskiej kotki są już ponad trzy tygodnie i wkrótce mogą być oddane pod opiekę do innych, życzliwych, ludzi. Ewa Rumińska mówi o podopiecznych ze śmiechem: To kocie sierotki, wychowane przez człowieka, więc będzie można się z nimi dogadać! Fajne koty!

Kociaki mają się już dobrze. Fundacja Albatros zaczyna szukać dla nich domów. Szczęśliwych domów, w których zaznają tylko dobra, bo zło już poznały.

Wszystkich chętnych do adoptowania kociąt prosimy o kontakt: info@falbatros.pl lub pod numerami telefonów: 0 664 17 38 28, 0 606 818 788.

Czekamy!

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24