Olsztyn24

Specjaliści rozpoczęli prace w północnym skrzydle olsztyńskiego zamku. W swe ręce wezmą jeden z najcenniejszych jego elementów - oryginalną więźbę dachową. Renowacja nie utrudni znacznie zwiedzania XIV-wiecznego obiektu.

Konserwatorzy rozpoczęli dziś (19.07) ustawianie rusztowań przy północnym skrzydle zamku. Zaplecze remontowe będzie się znajdować od strony parku, przy stopniu wodnym na Łynie. Wszystko dlatego, aby prace były jak najmniej uciążliwe i niemal niezauważalne dla turystów. Remont tej akurat konstrukcji podtrzymującej dach jest dla zarządów zamku szczególnie ważny.

- Mamy do czynienia z prawdziwym skarbem - przekonuje dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, Janusz Cygański. - To oryginalna więźba, pochodząca z 1373 roku. To ewenement na skalę światową, jeśli mówimy o zamkach. Te w przeciwieństwie do kościołów zazwyczaj były niszczone, palone rozbierane.

Tylko w niewielkiej części więźba została przerobiona w XIX w. po pożarze spowodowanym uderzeniem pioruna. Pozostała liczy sobie niemal 640 lat. Podczas prac zostanie przede wszystkim wzmocniona, bowiem przez wieki użytkowania część elementów przestała funkcjonować. Później przekrzywioną więźbę będzie trzeba wyprostować.

- Chyba, że okaże się, że to co czas uczynił jest już tak konstrukcyjnie stabilne, że to pozostawimy - zaznacza dyrektor Cygański. - Ale tego się dowiemy, gdy zdejmiemy dachówkę.

Na koniec naprawa pokrycia. Zamiarem jest pozostawienie jak największej liczby teraz używanych dachówek. Nie wykluczone, że uda się wykorzystać dotychczasowy materiał na ułożenie jednej części dachu.

- Takie prace można wykonać tylko latem - przyznaje Janusz Cygański. - Trochę żałujemy, bo to akurat sezon turystyczny. Musimy wyłączyć z użytkowania dwie kondygnacje spichrzowe. Pozostała część zamku będzie jednak otwarta dla zwiedzających.

Przy podobnych praca zdarzają się cenne znaleziska. Nie wykluczone, że tak będzie i tym razem. Kilkanaście lat temu, gdy uruchamiana była wieża, odnaleziono tam plik XIX-wiecznych dokumentów, dotyczących parafii ewangelickiej. W innym miejscu odnaleziono fragmenty XVI-wiecznej chorągwi pogrzebowej Eulenburgów.

Remont, który potrwa do listopada, będzie kosztować 700 tys. euro.

To jednak nie jedyne prace, jakie będą prowadzone w zamku. W sierpniu rozpocznie się remont posadzki najniższej kondygnacji piwnicznej. Zostaną wykonane także nowe schody (ale w starym stylu) do gotyckich piwnic.

Zarządcy zamku już szykują się do pozyskania kolejny pieniędzy na odnowienie drugiej zabytkowej więźby z 1420 roku.